Błękitna planeta – takim hasłem często określa się Ziemię. Niebieski kolor mórz i oceanów nie pozostawia wątpliwości – otacza nas woda.
Jednak w zdecydowanej większości (97% światowych zasobów) jest to woda słona – niezdatna do picia dla ludzi i większości zwierząt. Woda słodka, dostępna do spożycia stanowi niecały 1%, pozostała część jest zmagazynowana w lodowcach oraz lodach Arktyki i Antarktyki. Zasoby wody pitnej na świecie są ograniczone i podlegają nieustannej presji wynikającej z działalności człowieka w dziedzinie przemysłu, rolnictwa, gospodarki komunalnej i… zmiany klimatu.
Może się wydawać, że w Polsce woda nie jest zjawiskiem rzadkim. Wiosenne i jesienne deszcze, roztopy, bogata sieć rzek i regiony pełne jezior mogą budować przekonanie, że zasoby wodne w naszym kraju są naprawdę duże. Tymczasem, jest wręcz odwrotnie. Europejska Agencja Środowiska (EEA) opracowała wskaźnik, który mierzy stosunek poboru wody do jej zasobów (WEI – Water Environment Index). Stres wodny występuje wtedy, gdy WEI przekroczy wartość graniczną: 0,16. Wartości powyższe świadczą o niedoborze wody. W Polsce wskaźnik ten wynosi średnio 0,2.